TECHNO WYPACZA UMYSŁ

stary wywiad z onetu

[link widoczny dla zalogowanych]

AAhAhhAhAhAhAAA i te komentarze Laughing

	Cytat:
	Inteligętni melomani nie słuchaja T E C H N O . Bo to dzwieki wzięte od prymitywnych luduw gdy czarownik wywoływał podniecenie przy ognisku waleniem w bebny ze skory dzikich zwieżąt.

Post został pochwalony 0 razy

tytuł arta brzmi 'techno odbiera słuch' i to jest akurat prawda

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 04 Mar 2007 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

A no niestety, ale to Tyczy sie każdego gatunku muzyki elektronicznej a nie tylko techno.

Post został pochwalony 0 razy

jasne - każda muzyka, nie tylko techno, nie tylko elektroniczna, wiadomo... niestety trzeba na uszy uważać bardzo...

Post został pochwalony 0 razy

dlatego kupujcie stopery na kazdą bibe!

w kazdej aptece sa po 2 zł (troche lipne Zalamany

). Jesli chodzicie czesto na techna , drigibejsy lub koncery to warto zaopatrzyc sie w drozsze (50< zł) Jakość i przyjemność płynąca z muzyki bedzie taka sama jak bez nich z ta roznica ze nie bedziemy cierpiec na poimprezowy szum, a nasze uszka beda zdrowe i posłuza nam dluzej

Post został pochwalony 0 razy

A tam przesadzacie.Własnie cała w tym przyjemnosc aby tej muzy słuchać głośno Mruga

Post został pochwalony 0 razy

	Warciarz napisał:
	A tam przesadzacie.Własnie cała w tym przyjemnosc aby tej muzy słuchać głośno

I miec gwizdek Jezyk

Post został pochwalony 0 razy

	Warciarz napisał:
	A tam przesadzacie.Własnie cała w tym przyjemnosc aby tej muzy słuchać głośno

Własnie to o czym mowisz to według mnie głupota. Z takim podejsciem nie pochodzisz długo do klubów. Znam kilku producentów którzy musieli zakończć kariere z powodu (nawet 80%) utraty słuchu z powodu grania na imprezach. Zobacz film "It's All Gone Pete Tong" to zmienisz zdanie.

A co do stoperów to kwestia przyzwyczajenia. Ludzkie ucho jest tak zbudowane że przyzwyczaja się do głosnosci ( załważ, że dje zazwyczaj na poczatku graja ciszej stopniowo zwiekszajac głosnosc , zeby impreza miała flow)

I JESZCZE RAZ!

STOPERY SĄ PRZYJACIÓŁMI TWOICH USZU !

Post został pochwalony 0 razy

zgadza sie wszystko w nadmiarze jest szkodliwe nawet od długiego siedzenia wkoncu człowieka dupa rozboli...dlatego też wszystko w umierze

no i pragne przypomniec ze 'techno' ja by tego słowa nie rozkminac to muza niszowa...click,minimal,tech czy hardcore dla laika jeden łomot a z tego co czytałem tam raczej tylko takie wypowiedzi sie znajduja dlatego też nie warto omawiac komentarzy tych ludzi....tak mozna by sie spierac wiecznosc co lepsze co gorsze, kazdy dzwiek ma swoich odbiorców a ze akurat tam sie znalazły same konie hhhhmmm...

w odwecie menson, blink 182 i inne terefere do wora i do rzeki

pozdro

dobrze ze takim djsom jak ja to nie grozi Wesoly

co innego jak sie gra 3-4 biby w tygodnu to moze sie skonczyc zle....to samo sie tyczy słuchawek na usiskach przez pół godziny nic złego ale przez 8 godz....

	INFORMATOR napisał:
	w odwecie menson, blink 182 i inne terefere do wora i do rzeki

i KALWI & REMI Twisted Evil

btw. [link widoczny dla zalogowanych] Laughing

a tak naprawde to do jednego gatunku nie trzeba sie ograniczać ! Wesoly

Post został pochwalony 0 razy

	INFORMATOR napisał:
	to samo sie tyczy słuchawek na usiskach przez pół godziny nic złego ale przez 8 godz....

HaHa! wczoraj siedziałem od 15 do 12 nad trakiem. Łeb mi chciało rozjebać.. Chyba musze zainwestować w monitory studyjne Smutny

Post został pochwalony 0 razy

monitory dobra rzezc

ajrOn, zależy co dla kogo znaczy głosno.Wiem że bardzo głosno sluchanie muzyki szkodzi słuchowi i to bardzo,ale jak sie cicho słucha tego gatunku to nie ma on po prostu tego klimatu.Ja jak słuchaj jej w domu to poprostu nie lubie sluchac jej cicho.Trzeba czuc ten bass Wesoly

Ale głosno nie znaczy że mam na cały regulator...

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam takie przyzwyczajenie że na imprezie przy mocniejszej nucie, i jeszcze jak jestem nawalony to bawię się pod głośnikiem
Wiem że moje uszy to boli, i chyba czas coś z tym zrobić... muszę zacząć nad tym panować i oszczędzać słuch

peace & łeb w głośnik

Post został pochwalony 0 razy

To jest taki sposob myslenia - teraz jest fajnie, glosno i w ogole super, a pozniej klopoty ze zdrowiem, nie wiem kto Was przyjmie do pracy ze sporym ubytkiem sluchu.
Troche to nieodpowiedzialne, bez obrazy ... Jezyk

Post został pochwalony 0 razy

ajrOn napisał:

	Warciarz napisał:
	A tam przesadzacie.Własnie cała w tym przyjemnosc aby tej muzy słuchać głośno

Własnie to o czym mowisz to według mnie głupota. Z takim podejsciem nie pochodzisz długo do klubów. Znam kilku producentów którzy musieli zakończć kariere z powodu (nawet 80%) utraty słuchu z powodu grania na imprezach. Zobacz film "It's All Gone Pete Tong" to zmienisz zdanie.

A co do stoperów to kwestia przyzwyczajenia. Ludzkie ucho jest tak zbudowane że przyzwyczaja się do głosnosci ( załważ, że dje zazwyczaj na poczatku graja ciszej stopniowo zwiekszajac głosnosc , zeby impreza miała flow)

I JESZCZE RAZ!

STOPERY SĄ PRZYJACIÓŁMI TWOICH USZU !

+ za tą wypowiedź!

oj warto zobaczyć "It's All Gone Pete Tong" - polecam recenzję Dagmary Sitek
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Pod samym głośnikiem wcale nie jest najgłośniej. W zależności od konstrukcji i mocy, oraz rzecz jasna pasma falę optymalizują się od ok. 1,5 do 4 metrów. Wszystko rzecz jasna zależy od wielu czynników, kubulatura miejsca, kształt i samo ustawienie głośników.
Co do samych stoperów, to opcja bardzo przydatna, szczególnie na dłuższych plenerach. Spróbujcie zasnąć w miejscu, w którym krzyżyją się dzwięki z 3 różnych sound systemów : ]
Dodatkowo jako fajny gadzet można sobie zamówić douszne słuchawki z odlewem małżowiny i stoperami, idealnie pasują, nie wypadają a przy tym są prawie niewidoczne. Ogromnym plusem jest to, że można ograniczyć glośność dzwięku o nawet 70%. Kłopot polega na tym, że trzeba się nauczyć grać bez ich zdejmowania : ] Widziałem również didzejów grających w stoperach, sam tego nie probowałem ... ale z opisów wnioskuje, że to korzystne rozwiązanie.
Wszystko przemawia za stoperami ... ale jeżeli każdy by je stosował, to można by zapytać po co cała ta moc w tych głośnikach. Moja nieśmiała odpowiedz brzmi ... bo warto nie tylko słyszeć ale i czuć muzykę, a tych wibracji przeszywających całe ciało nie dadzą żadne głośniki z wierzy Hi-Fi : ]

Post został pochwalony 1 raz

Sputnik napisał:

Pod samym głośnikiem wcale nie jest najgłośniej. W zależności od konstrukcji i mocy, oraz rzecz jasna pasma falę optymalizują się od ok. 1,5 do 4 metrów. Wszystko rzecz jasna zależy od wielu czynników, kubulatura miejsca, kształt i samo ustawienie głośników.
Co do samych stoperów, to opcja bardzo przydatna, szczególnie na dłuższych plenerach. Spróbujcie zasnąć w miejscu, w którym krzyżyją się dzwięki z 3 różnych sound systemów : ]
Dodatkowo jako fajny gadzet można sobie zamówić douszne słuchawki z odlewem małżowiny i stoperami, idealnie pasują, nie wypadają a przy tym są prawie niewidoczne. Ogromnym plusem jest to, że można ograniczyć glośność dzwięku o nawet 70%. Kłopot polega na tym, że trzeba się nauczyć grać bez ich zdejmowania : ] Widziałem również didzejów grających w stoperach, sam tego nie probowałem ... ale z opisów wnioskuje, że to korzystne rozwiązanie.
Wszystko przemawia za stoperami ... ale jeżeli każdy by je stosował, to można by zapytać po co cała ta moc w tych głośnikach. Moja nieśmiała odpowiedz brzmi ... bo warto nie tylko słyszeć ale i czuć muzykę, a tych wibracji przeszywających całe ciało nie dadzą żadne głośniki z wierzy Hi-Fi : ]

i to jest właśnie sedno sprawy... ; )
potwierdzają to dziesiątki ludzi pod ss'ami

swoją drogą, ja zacząłem nad tym panować- problemy ze słuchem po imprezach : ] już mnie tak w głośnik nie ciagnie

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Under dnia Pon 12:38, 23 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz